Na kolejnym spotkaniu z cyklu Złoty wiek – holenderski Instagram zapraszamy prawdziwa estetyczną ucztę.
„Sztuka” gotowania cieszy się dzisiaj ogromnym zainteresowaniem, co widać po licznych książkach kucharskich i przepisach oraz niesłabnącej popularności telewizyjnych programów kulinarnych.
Tytuł naszego spotkania - Slow Food – nawiązuje do ruchu protestującego przeciwko przemysłowej produkcji i konsumpcji „szybkiego jedzenia” (fast food), promując zamiast tego tradycyjną, lokalną kuchnię spożywaną w atmosferze relaksu i przyjemności. Obrazy, które zobaczymy doskonale oddają ideę „powolnego jedzenia” – nie tylko powstały z wielką dbałością o szczegóły, lecz także zachęcają nas do zatrzymania się i delektowania tymi „apetycznymi” dziełami sztuki.
Martwe natury z posiłkami ukazują kulinarną kulturę XVII wieku.
Przedstawiają różnorodne potrawy oraz kosztowne przedmioty, świadczące o ogromnym bogactwie tej części Europy. Niezwykła precyzja, z jaką artyści oddawali najdrobniejsze i realistyczne detale, budzi prawdziwy podziw. Jedne są niezwykle skomplikowane kompozycyjnie, inne przeciwnie wydają się być cudem prostoty.
Ale czy rzeczywiście na ich podstawie można ułożyć menu żyjącego w XVII wieku holenderskiego mieszczanina?
Czy artyści malowali je z natury, mając przez sobą zastawiony stół?
Czy obrazy te mają również ukryte znaczenia symboliczne i metaforyczne mogące powiedzieć nam coś więcej o kulturze XVII wieku niż tylko kulturze kulinarnej?
Opowiada Katarzyna Wesołowska-Eisl