Pieter Bruegel starszy w powszechnej wyobraźni kojarzy się z zabawami chłopskimi czy pełnymi niewyszukanych żartów scenami. Jednak ten malarz, przez długi czas związany z Antwerpią, wpisał się w dzieje sztuki jako niepośledni innowator. To dzięki jego nowatorskim realizacjom kompozycji pejzażowych czy ujęć codziennego życia, w krótkim czasie pojawiły się samodzielne gatunki pejzażu i scen rodzajowych. A my przyjrzymy się jak do tego doszło.
4 stycznia -Pieter Bruegel st. i pory roku
Wszyscy znamy scenę powrotu z polowania, która rozgrywa się w zimowym pejzażu namalowanym przez Bruegla. Myśliwi zapadają się w wilgotnym śniegu, a towarzysząca im sfora wraca z podkulonymi ogonami. Malarzowi udało się oddać prawdę o zimowej aurze lepiej niż jakiemukolwiek artyście wcześniej. Opowiemy jak ten obraz współgra z pozostałymi w serii, a także o jego miejscu w tradycji malarstwa pejzażowego.
18 stycznia -Świat chłopskich zabaw u Pietera Bruegla
Życie chłopów często było przedmiotem zainteresowania wyżej urodzonych jako kanwa do prześmiewczych opowieści. W twórczość Pietera Bruegla st. całkowicie zmienia się kierunek tych opowieści – wesela, jarmarki, zabawy wiejskie przepełnione są swoistą czułością w obserwacji. Co nie oznacza, że brakuje w nich komicznych aspektów!
25 stycznia- Ćwiczenie uważnego patrzenia – “wimmelbild” u Bruegla
Bruegla można uznać za inspiratora tzw. “wyszukiwanek”, czyli kompozycji w których mnogość elementów utrudnia nam odnalezienie tych, których poszukujemy. Jednak z tą różnicą, że w pracach artysty wszystkie sceny miały znaczenie, a nadmiar utrudniał patrzącemu szybkie ich zrozumienie. Wspólnie poszukamy sensu w chaosie scen, z których Bruegel komponował swoje niektóre opowieści.
Opowiada ALEKSANDRA JANISZEWSKA-CARDONE