Próba odzyskania energii życiowej i chęć wyciszenia. Zjednoczenie się z naturą. Wiele bloków i głazów skalnych do ominięcia. Spojrzenie z lotu ptaka. Magiczny moment z lisem. „Pamiętaj, jestem Baskiem, nie Hiszpanem”. Deszczowe dni w kraju Basków. Obiad z andorską rodziną i wielki buziak od babci Marii w moje usta i policzki. Ogromna życzliwość ze strony ludzi wobec mojej osoby. Jak otrzymałam paelle i cały worek jedzenia od przyjaciela Majida. Dlaczego musiałam pić wodę zanieczyszczoną odchodami krów i czy filtr do wody dał radę? Jak to możliwe, że osoba wyznania katolickiego i islamskiego może mieć podobne spojrzenie na świat?
Z plecakiem 23 kg, czasem waga dochodząca do 27 kg i dlaczego aż tak ciężki. Jak to się stało, że wróciłam do Polski dodatkowo z drugim plecakiem 75 litrowym i hamakiem.
Te i inne historie chciałabym Wam opowiedzieć. Przeniesiemy się na chwilę w czasie do roku 2019, do Hiszpanii w Pireneje i będziemy wędrować szlakiem GR11 Senda Pirenaica od Oceanu Atlantyckiego do Morza Śródziemnego. Przejdziemy całe pasmo Pirenejów, idąc przez Hiszpanię, Francję i Andorę, oglądając ujęcia nie tylko z powierzchni ziemi, ale i z lotu ptaka. Postaram się Wam opowiedzieć o mojej samotnej 45-dniowej wędrówce w 1,5 h 😊
Krótki trailer z wędrówki możecie obejrzeć pod linkiem: https://youtu.be/tK0yUldLf3o
Zapraszam,
Maria Obodzińska
Z kanału Raz na nogach, raz na kołach